Hejo, Co u was? Dawno mnie tu nie było więc trzeba coś na klikać :)
Czym według Was jest samotność? Wydaje mi się, że każdy z nas ma jakąś swoją definicje tego słowa. A więc według mnie:
Samotność- Stan jakiegoś niespełnienia i w zależności od tego w jaki sposób czujemy się niespełnieni i co powoduje to niespełnienie możemy wyróżnić kilka typów samotności.
Krótko mówiąc z każdym rodzajem samotności należy 'walczyć' nie dopuścić do tego, aby przerodziła się w depresję.
Rodzaje samotności:
Czym według Was jest samotność? Wydaje mi się, że każdy z nas ma jakąś swoją definicje tego słowa. A więc według mnie:
Samotność- Stan jakiegoś niespełnienia i w zależności od tego w jaki sposób czujemy się niespełnieni i co powoduje to niespełnienie możemy wyróżnić kilka typów samotności.
Krótko mówiąc z każdym rodzajem samotności należy 'walczyć' nie dopuścić do tego, aby przerodziła się w depresję.
Rodzaje samotności:
* Samotność międzyosobowa - Występuje wtedy, gdy tęsknimy za kimś bardzo bliskim. Jet ona powiązana z żalem i rozpaczą po stracie kogoś bliskiego nie zależnie od tego czy ta osoba umarła czy po prostu nas zostawiła. Wtedy bardzo ważne jest wyjście do ludzi oraz wsparcie przyjaciół. NIE WOLNO zostawać wtedy samemu, mimo że niczego w danej chwili nie pragniemy bardziej jak samotności. Jeśli z tym rodzajem samotności sobie nie poradzimy to popadniemy w depresje, a z tym to już różnie bywa.
* Samotność w związku - To problem wielu par. Często jest pierwszym sygnałem kryzysu miedzy dwojgiem ludzi. Żyje się razem a jednak z dala od siebie. Przestajecie ze sobą rozmawiać, nie spędzacie ze sobą czasu wolnego albo ciągłe kłótnie. Inni niby potrafią rozmawiać ze sobą, a nie czują się doceniani przez partnera, brakuje wsparcia, zrozumienia, spada ochota na seks czy też zainteresowanie partnerem. Czy samotność we dwoje jest możliwa? Jak widać wszystko jest możliwe, choć dla nie których ciężkie do zrozumienia. Jeśli macie takie odczucie samotności w związku porozmawiajcie z partnerem, a może uda Wam się wszystko naprawić. Pamiętajcie! Najważniejsze jest mówić sobie nawzajem co czujemy.
*Sam
otność w małżeństwie- Podczas gdy większość kobiet marzy o małżeństwie, są takie, które nie czują się szczęśliwe jako czyjeś żony. A z osamotnieniem radzą sobie same. No tak wziąć ślub i mieć piękne i kolorowe życie przez pierwszy miesiąc jest fajne, aczkolwiek kiedy jesteś z kimś 20 lat po ślubie i czar z bajki nagle robi 'BOOM' i wszystko znika? Nie jest to na pewno fajnym uczuciem. Przypomnijcie sobie jak to było kiedyś jak byliście zwykłą parą, a jak jest teraz. Wtedy? szaleńczo zakochani 16 latkowie .... a teraz ? Już małżonkowie którzy mijają się w drzwiach i mówią do siebie tylko suche ' HEJ', nie mając czasu na wspólne rozmowy, albo jedno z was woli spędzać czas w inny sposób to na pewno doprowadzi do samotności i jakiegoś nieszczęścia w małżeństwie. Samotność i rutynę życia codziennego można zmienić tylko trzeba się postarać i chcieć bo bez tego to nic nie wyjdzie. Ale co j mogę więcej o tym jak nie mam męża :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZ2zhFGKwtatdMqdMNunn5CZEl9aWFj8v3Y10U3k9_bta-P5A7H3gDR69LuKo7dr314PFEnct9Rgp4I2Vu3q3WTVkppdetwCGcfKNe-1BackxNZndU7YVaYlA0ERB89PVOzjVDW2X85Psr/s200/wanita-tiada-masalah-kesuburan-tapi-belum-hamil.jpg)
*Samotność w rodzinie- Jest to częste doświadczenie kobiet wykształconych które zamierzają poświęcić się wychowaniu dziecka i przez wiele lat pozostają poza grupą zawodową. Do tego dochodzi nieobecność męża, który w tym czasie intensywnie pracuje by utrzymać rodzinę. Brak znajomych, sąsiadów zamyka kobietę w tym kręgu samotności. To samo dotyczy dzieci, kiedy oboje rodziców idzie rano do pracy, a wraca wieczorem, lub np. mają problemy z nałogami i są cały dzień nieobecni, nic ich wtedy nie obchodzi to dzieci popadają w samotność tylko taką inną, zazwyczaj one nie popadają w depresje tylko radzą sobie szukając innych grup społecznych... gdzie już to różnie bywa.
- Wychodźmy do ludzi- Każdy człowiek w ciągu dnia ma kontakt z jakimiś ludźmi, tak więc nie ma człowieka obiektywnie samotnego. Dopiero gdy zamykamy te relacje, ograniczamy tworzenie więzi. Dlatego wychodźmy na dwór, spotykajmy się z ludźmi jak najczęściej, a żadna samotność nas nie dotknie.
- Obecność w pamięci- Każdy pragnie żeby ktoś o nim myślał, pamiętał. Szczególnie zależy nam na tym, aby robiły to osoby najbliższe nam. Kiedy gaśnie w nas przekonanie, że ktoś o nas pamięta wpadamy w osamotnienie. Dlatego napiszmy czasem sms-a jeśli mamy taką możliwość, a jeżeli nie to idziemy na grób i zaświecamy lampkę. A każdemu z Was będzie lepiej.
Lekarstwo na samotność ?
Istnieje. Czasami wystarczy uśmiecz lub okazanie czułości. Kiedy indziej wymaga poważniejszych zabiegów i więcej czasu. To MY SAMI musimy ją zaaplikować. To, czy uda nam się wyrwać z kręgu samotności zależy tylko od nas. Przyznaję, czasami walka jest trudna, a perspektywa poprawy oddalona w czasie. Ale czy uczucie kochania i bycia kochanym nie jest tego warte?
Pozdrawiam K. :)
Pozdrawiam K. :)
Nigdy nie byłam samotna z czego się cieszę ;)
OdpowiedzUsuńTyle dobrze:)
UsuńOj tak samotności jakoś nie miałem nigdy długą tą miedzy ludzką ale te inne rodzaje to też nic przyjemnego, najgorsze, że każdego może ona spotkać, świetny post i pomysł.
OdpowiedzUsuńDziękuje, pozdrawiam :>
UsuńNormalnie kocham Cię :)
OdpowiedzUsuńHaha, milusio :D. Buziaki :*
UsuńW pewnym momencie mojego życia niestety byłam skazana na samotność. Moim lekarstwem w tym czasie okazały się książki. Przenosiły mnie do świata wyobraźni, poprawiały humor i ćwiczyły umysł.
OdpowiedzUsuńTeż jakieś wyjście ;P ważne,że się udało ;)
Usuńczasami warto nauczyć się samotności…
OdpowiedzUsuńNie przywiazujac sie do tego :)
UsuńZgadzam w stu procentach. To, jak wygląda nasze życie zależy tylko od nas. Nikt nie jest samotny bez powodu...
OdpowiedzUsuńLa-karolla.blogspot.com
Masz racje :) Pozdrawiam :)
UsuńŚwietny wpis! Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje ;) Pozdrawiam również :)
UsuńSuper wpis! Samotność to nic fajnego i nikogo nie powinno to spotykać:(
OdpowiedzUsuńDziękuje :) Pozdrawiam ;)
UsuńOj samotność po stracie bliskiej osobie to nic fajnego, ale trzeba się spotykać z ludźmi żeby było nam raźniej :)
OdpowiedzUsuńMój blog
zgadzam sie ;)
Usuńciekawy wpis :) ja na samotnosc w zyciu nie narzekam, mam cudownego meza i przeurocza swinke morska :) pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńDziekuje i gratuluje :)
UsuńSamotność to zła rzeczy która często staje się naszym własnym więzieniem
OdpowiedzUsuńnienawidzimy tego uczucia i odbiegamy od wszystkiego co może ją spowodować.
Właśnie ;)
UsuńJa nigdy nie czulam się samotna, choć od czasu do czasu potrzebuje tej fizycznej samotności na złapanie balansu 😊
OdpowiedzUsuńmadziuchowelife.blogspot.ca
To praktycznie jak kazdy ;)
UsuńParę lat temu myślałam, że jestem samotna, że wszystko dzieje się nie tak jakbym myślała, że nie mam wspaniałego chłopaka a koleżanki mają, że znajomi odsuwają się ode mnie, że widocznie coś nie tak jest ze mną i rozpaczałam nad swoją samotnością. Okazuje się, że wszystko jest w naszej głowie. I często wystarczy zmienić myślenie, zacząć patrzeć przez różowe okulary, myśleć pozytywnie, szukać dobrych stron sytauacji i się uśmiechać. A wtedy samotność okaże się tylko czymś co było w naszej głowie.
OdpowiedzUsuńna szczęście nigdy nie byłam samotna, ale bardzo mi szkoda ludzi, którzy muszą być to naprawdę przykra i ciężka sprawa.
OdpowiedzUsuńhttp://errorkaa.blogspot.com/
Ja na szczęście nie borykałam się nigdy z samotnością, ale może ona spotkać każdego i to w najmniej oczekiwanym momencie. To wszystko siedzi w naszej głowie.
OdpowiedzUsuń