Hej, co tam u was? Dawno mnie tu nie było. Dużo się zmieniło, ale to innym razem. Dziś o kryzysie w związku ... dość znanym temacie choć może nie wszystkim :)
Czym on jest❓
Według mnie "kryzys" to okres przełomu. W który zawiera się wybór, decydowanie, nasze zmagania. Kryzysowi towarzyszą też emocje i stany takie jak: lęk, strach czy nawet cierpienie.
Po czym poznamy kryzys w związku❓
Często się kłócicie, wszystko Was irytuje. Druga połówka Cię drażni. Macie poczucie, że w niczym nie jesteście w stanie się dogadać. Macie siebie dość, albo inaczej: Oddalacie się od siebie. Coraz mniej czasu spędzacie razem, coraz mniej rozmawiacie, coraz mniej Was łączy. Coraz mniej interesuje Cię partner jego przemyślenia i plany. Przestaje wam zależeć. Pojawia się rutyna i obojętność. Masz poczucie, że emocje między wami wygasły.
Jak poznać, że oddalacie się od Siebie❓
★ Krytykuje i czepia się Twojego wyglądu?- 'ta bluza?' Wyglądasz w niej okropnie. "Co TY zrobiłaś z włosami?"
★ Unika kontaktu fizycznego- Kiedy podchodzisz do niego, żeby się przytulić, wyraźnie czujesz jak się spina .
★ Sypiacie ze sobą, ale czujesz, że tylko to wam zostało?- Używasz sexu jako jedynego narzędzia żeby się zbliżyć, myślisz że to jedyna szansa aby się zbliżyć do siebie.
★ Przestał do Ciebie dzwonić- (Pewnie, po paru latach się to zdarza, ale wtedy nie ma mowy o innych sygnałach), dzwoni bardzo rzadko i masz wrażenie, że jest to wymuszone.
★ Zaczyna zwracać uwagę na inne kobiety- nagle opowiada Ci o nowo poznanej dziewczynie, zaczyna z nią pisać .
★ Zaczyna porównywać Cię z innymi kobietami - "Tamta ma taką ładną figurę" , " Powinnaś zacząć chodzić w obcasach, jak inne".
★ Przestał mówić, że Cię kocha- Kiedy mówisz mu że Go kochasz on odpowiada Ci 'YHYM' wtedy masz wrażenie jak by mówił Ci ' Odczep się' . Nie patrzy Ci w oczy, mówi to machinalnie.
★★ Czujesz się przy nim nieatrakcyjna, odtrącona? To jest sygnał który nie może zostać zbagatelizowany przez Ciebie. Kobieta kochana nie może czuć się niefajna czy też nieatrakcyjna. Chyba, że jest z totalnym dupkiem, ale wtedy trzeba uciekać tym bardziej.
Czy można Go uniknąć❓
Moim zdaniem nie,ale do końca nie wiem. Oczywiście gdzieś w świecie znajdują się pary które żyją "długo i szczęśliwie" jak w bajce. Moja opinia jest taka, że jeśli żyjemy ze sobą długo to kryzysy się po prostu zdarzają. Może chociaż dlatego, że związek się zmienia, a My razem z nim. Poznajemy się nawzajem i to się na początku sprawdza. Ale potem przychodzą inne rzeczy np. praca czy też zamieszkanie razem. Są to nowe rzeczy w których musisz się na nowo odnaleźć. Oprócz zmian w związku pojawiają się inne przyczyny kryzysu np. czynniki zewnętrzne bądź nieprzewidziane zdarzenia losowe. Na różnych etapach w związku mamy różne potrzeby czy wartości. Natomiast wiele przyczyn kryzysu można ominąć bo pewnie każde kryzysy są do ominięcia. Dlatego spróbujcie porozmawiać szczerze i może uda się wszystko naprawić.
Pozdrawiam K 😀
No to ja już nie wiem, czy u nas kryzys czy nie. Czuję się atrakcyjna i niby wszystko powinno być ok, ale odkąd pojawiło się dziecko spędzamy ze sobą o wiele mniej czasu i mężowi jakby tego nie brakowało tak bardzo jak mi. Poza tym coś mi hormony ześwirowały i po prostu nie można mnie skrytykować, bo wpadam w szał :P Nie byłam taka.
OdpowiedzUsuńWażne, że ty czujesz się PIĘKNA ♥. a z Mężem po prostu usiądź i porozmawiaj o tym co Was boli ;D pozdrawiam :*
UsuńNo niestety tak czasami bywa, ale ważne żeby ze sobą dużo rozmawiać :)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM,
MALWA
Tak to jest najważniejszy fundament związku :). Również pozdrawiam :>
UsuńKryzys w związku - jak ja to doskonale znam.. gdy to się zaczyna staje się innym człowiekiem jakbym mówiła "och to Ty, jak szybko przeleciał ten dobry czas.. to choć rozgość się bo chwilę to potrwa.." U nas pomaga kilka dni takich na odizolowaniu od siebie, każdy ma czas przemyśleć czy jakoś ochłonąć. Ale najlepiej działa wspólne dłuższe wolne - choć też nie zawsze.
OdpowiedzUsuńNo może taka chwilowa przerwa to dobry pomysł, ale nie każda para daje sobie z tym rade :) Pozdrawiam
UsuńNiestety nie mogę z własnych doświadczeń wypowiedzieć się dogłębnie na ten temat :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na kryzys wpływa wiele czynników, o których niekiedy nawet nie mamy pojęcia.
Pozdrawiam!
I o to chodzi ! Buziaki :*
UsuńZ autopsji wiem, ze jesli juz pojawiaja siemęża takie rzeczy ktore opisalas, zdecydowanie czesciej niz sporadyczne kłótnie po ktorych przez chwile partnerzy maja uczucie ze jest im siebie dość raczej lepiej to zakończyć, poniewaz trwanie w tym nie dąży do niczego, jak tylko do częstego ranienia sie i w koncu do nienawisci...
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100 % z Tobą :) pozdrawiam :)
UsuńJa jeszcze nigdy nie byłam w takim prawdziwym stałym związku więc nie mogę się za bardzo wypowiedzieć na ten temat, ale myślę, że każda para czasami chociaż raz musi czegoś takiego doświadczyć :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Wszystko jeszcze przed Tobą :) Pozdrawiam :>
UsuńUffff jak ja się ciesze, nie miałem nigdy takiego czegoś z moją połówką, A na to wszystko jedyny przepis to tylko rozmowa wspólna i chęci porozumienia się.
OdpowiedzUsuńnic tylko gratulować :) Szczęścia :)
UsuńWitam moim zdaniem w każdym związku bywa kryzys ale gdy uczucia są prawdziwe to każdy kryzys da się pokonać pozdrawiam 😉☺
OdpowiedzUsuńWitam moim zdaniem w każdym związku bywa kryzys ale gdy uczucia są prawdziwe to każdy kryzys da się pokonać pozdrawiam 😉☺
OdpowiedzUsuń